Obozy językowe w Polsce czy za granicą?

Wyjazdy na obozy językowe są dla wielu młodych ludzi okazją do spędzania wolnego czasu, w szczególności w okresie wakacyjnym. Są idealną okazją nie tylko do podciągnięcia umiejętności językowych, ale również stanowią możliwość wypoczynku poza miejscem zamieszkania. Na jaki obóz jednak lepiej jechać – organizowany w Polsce czy za granicą?

Polska czy zagranica? 

Oczywiście, dla wielu osób zagraniczny wyjazd będzie o wiele bardziej interesujący, aniżeli pobyt w kraju. Nie ma w tym nic dziwnego. Natomiast warto się zastanowić nad tym, czy zawsze jest to lepsze rozwiązanie.

Nie rzucaj się na zbyt głęboką wodę!

Jadąc na obóz językowy za granicę, powinniśmy już chociaż w podstawowym stopniu znać mowę, którą będziemy się posługiwać na miejscu. Zazwyczaj jest to angielski lub język, którego używa ludność danego kraju. Osoby, których umiejętności nie pozwalają im jeszcze nawet na załatwianie najprostszych spraw, powinny się zastanowić, czy wyjazd na zagraniczny obóz językowy na pewno jest dla nich dobrym pomysłem. Jeśli weźmiemy udział w wyjeździe organizowanym w Polsce, nawet jeżeli oddzielimy się od grupy, bez problemu możemy załatwić każdą sprawę z tutejszymi mieszkańcami. Przecież i tak będziemy uczęszczać na zajęcia, porozumiewając się z członkami grupy w obcej mowie. Jeżeli zatem dopiero zaczynamy przygodę z językiem, dobrym pomysłem będzie wyjazd na obóz organizowany w naszym kraju. Nadal jest to świetna okazja „otrzaskania się” z zagraniczną mową, w dodatku w bardzo bezpiecznych warunkach.

Ile masz lat?

Wyjazd na zagraniczny obóz językowy jest świetną rozrywką dla dorosłych i młodzieży. Nieco starszy człowiek już wie, jak poradzić sobie w wielu kryzysowych sytuacjach i często zna przynajmniej na tyle dobrze angielski, by skontaktować się z kimś, kto może mu pomóc. Jednak języków zaczynają się uczyć coraz młodsze dzieci. Czy warto je wysyłać na takie obozy? Cóż, na pewno wiele zależy od dziecka, jednak pamiętajmy, że pobyt za granicą bez rodziców sam w sobie może być dla pociechy dosyć stresujący. Do tego dochodzi możliwość oddzielenia się od grupy. Jeżeli wiemy, że nasze dziecko jest posłuszne i samo chce jechać, rozważmy opcję wysłania go na wakacje poza granice naszego kraju. Jeśli jednak mamy wątpliwości, pamiętajmy, że wakacje językowe w kraju wcale nie muszą dawać gorszych efektów dydaktycznych, a my będziemy mogli szybciej zainterweniować w razie jakichś komplikacji. W takich wyjazdach spokojnie mogą brać udział nawet te dzieci, które dopiero zaczynają swoją szkolną przygodę.

Racjonalnie wydawaj swoje pieniądze…

Rzecz jasna, zagraniczny obóz językowy będzie w zdecydowanej większości przypadków o wiele droższą opcją, aniżeli pobyt w kraju. Zawsze trzeba zatem dokonać kalkulacji, czy finansowy wydatek zwróci się nam w postaci atrakcji i zajęć, jakie na nas czekają. Widząc kuszące propozycje wyjazdów do ciepłych krajów, nie popadajmy w huraoptymizm, tylko skrupulatnie zapoznajmy się z programem wyjazdu. Czasem warto zainwestować w rozwój swój lub dziecka więcej pieniędzy, ale trzeba to robić z głową. Może bowiem się okazać, że wycieczka zagraniczna, mimo iż będzie droższa, oferuje znacznie mniej rozwijających aktywności, aniżeli obóz organizowany w Polsce. Oczywiście, występuje tu jeszcze kwestia tego, czy postrzegamy wyjazd językowy jako formę wakacji zagranicznych, czy jednak mimo wszystko w pierwszej kolejności stawiamy na efektywną naukę. Jeżeli wyznajemy to drugie podejście, powinniśmy walory dydaktyczne obozu cenić ponad inne względy. Chociaż, oczywiście, wszystko w granicach rozsądku! Samo kucie bez rozrywki również nie ma sensu.

Są rzeczy, których z książek się nie dowiesz!

Wyjazdy zagraniczne mają jednak ogromny atut: w ich trakcie nie tylko uczymy się obcego języka, ale również mamy kontakt z miejscową ludnością i kulturą regionu, w którym się znajdujemy. Mamy szansę zobaczyć, jak wygląda codzienność w danym państwie, co pozwala się nam wczuć w jego klimat. Takie „nasiąkanie” miejscową specyfiką zdecydowanie ułatwia nam przyswajanie wiedzy dotyczącej języka, historii i kultury kraju, w którym się znajdujemy. To właśnie ten czynnik zdecydowanie mocniej przyciągnie naszą uwagę i wpłynie na polepszenie wyników w nauce, aniżeli korzystanie nawet z najciekawszych książek. Właśnie dlatego, jeśli mamy taką możliwość, my albo nasze dzieci powinny udać się na taki zagraniczny wyjazd. Może on nie tylko być punktem zwrotnym w przygodzie z obcą mową, ale również stanowić początek wielkiej miłości do danego państwa i jego kultury!

Mimo wszystko, fajnie byłoby gdzieś wyjechać…

Polska jest pięknym krajem. Może poszczycić się dostępem do morza, malowniczymi pojezierzami, majestatycznymi górami oraz wieloma pięknymi miastami. Jednak świat się na granicach naszego kraju nie kończy. Jeżeli chcemy po prostu zobaczyć, jak wyglądają inne rejony świata, po prostu jedźmy, w szczególności, jeśli będziemy mieli okazje podciągnąć się w języku obcym! Opisywane obozy cechują się ponadto tym, że ich uczestnicy często mogą wziąć udział w licznych wycieczkach, w trakcie których zwiedzają liczne zabytki czy podziwiają cuda lokalnej przyrody. Rzecz jasna, pierwszorzędnym celem wyjazdu jest nauka, jednak nie ma w tym nic złego, jeśli potraktujemy go również jako okazję do krajoznawczej wyprawy. Wręcz przeciwnie, po nauce warto odpocząć, a nie ma lepszej formy ładowania baterii niż zwiedzanie świata!

Sprawdź, gdzie będziesz mieszkać!

Obozy językowe organizowane w naszym kraju, zazwyczaj przewidują zakwaterowanie w hotelach lub pensjonatach. W przypadku wyjazdów zagranicznych, sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Oczywiście, gros opcji stanowią propozycje z noclegiem w obiektach turystycznych, jednak ich standard może być różny. Specyficzną formą zakwaterowania są jednak noclegi u lokalnych rodzin! Uczestnicy mogą codziennie rozmawiać ze swoimi gospodarzami, podpatrywać ich życie codzienne i chłonąć właśnie taką szarą rzeczywistość. Trudno o bardziej pouczającą lekcję. Są jednak osoby, którym nie odpowiada taki rodzaj nocowania. Powodami mogą być strach, wstyd czy zwykła chęć zachowania prywatności. Mieszkanie z „tutejszymi” może być wspaniałym doświadczeniem, ale nie róbmy niczego na siłę. Przy wyborze wyjazdu sprawdźmy zatem, gdzie zakwaterowani będę uczestnicy, jeśli to zagadnienie jest dla nas istotne.

Poznaj nowych ludzi!

Bez względu na to, czy wyjeżdżamy za granicę, czy też planujemy zostać w Polsce, uczestnictwo w obozie językowym jest świetną okazją, aby poznać ludzi, z którymi możemy dzielić swoje zainteresowania kulturą czy językiem. Jest to dobra podstawa dla wymiany myśli i zacieśniania znajomości. Warto bowiem wybierać się na takie spotkania nie tylko ze względów dydaktycznych czy krajoznawczych, ale również towarzyskich. Co więcej, można wymieniać się własnymi doświadczeniami dotyczącymi nauki. Jest to świetna szansa na poznanie ciekawych sposobów przyswajania wiedzy, o których wcześniej nawet nie myśleliśmy. Nauczyć się czegoś możemy nie tylko od wykładowców. Często sami uczniowie zaskakują swoim podejściem i pasją, jaką przejawiają! Tym lepiej, jeśli owe zajmujące rozmowy prowadzimy w języku, który tak usilnie próbujemy przyswoić!

Podsumowując…

Nie można z góry przesądzać, która z obu wymienionych w tytule opcji obozu językowego jest lepsza. Z jednej strony, pobyt w kraju może być lepszy dla osób znajdujących się dopiero na początku drogi do opanowania języka oraz młodszych dzieci. Z kolei wyjazd zagraniczny brzmi świetnie dla miłośników podróżowania, wzbogaconego o poznawanie kultury i codzienności „tutejszych”. Pamiętajmy jednak, że ważniejszym od tego, gdzie pojedziemy, jest to, co ten obóz może nam faktycznie dać. Dlatego uważnie zapoznawajmy się z programami wyjazdów, zwracając szczególną uwagę nie tylko na listę zwiedzanych miejsc, ale – przede wszystkim – na opis zajęć, w jakich przyjdzie nam wziąć udział. Największe znaczenie mają jednak nasze oczekiwania: czy nauka języka ma być czynnikiem pierwszorzędnym, czy tylko uzupełnieniem wspaniałych wakacji?

Paula Lewandowska
W wolnych chwilach - autorka bloga, miłośniczka języków obcych, podróży i wszystkiego co nowe. Ukończyłam studia na Uniwersytecie Warszawskim, kierunek filologia angielska.